Aspiracje Macieja

Idź do spisu treści

Menu główne:


Dzień dobry Państwu

Zapraszam Państwa do poznania mnie i mojego świata. Myślę, że wyda się interesujący.

Mam na imię Maciej przyszedłem na świat 20.08.1987 roku.
Jestem spokojnym, miłym i uczynnym chłopakiem.
Lubię poznawać nowych ludzi i podziwiać otaczający nas świat. Uwielbiam spędzać czas nad wodą.
Kocham też zwierzęta między innymi psy, koty, małpy czy słonie. One są też jednym z "tematów" moich rysunków. Chociaż nie tylko one, rysuję różne postacie czy pejzarze.
Jak większość chłopaków lubię też sport. Szczególnie koszykówkę, jazdę figurową na lodzie czy też pływanie.
Czasem też lubię posurfować po sieci.
Bardzo cieszą mnie spotkania z przyjaciółmi. Chciałbym z nimi chodzić częściej na jakieś event'y w moim mieście lub po prostu na spacer. Nie zawsze jest to niestety możliwe.
Powodem jest moja niepełnosprawność. Nie pozwala mi ona na bycie w pełni mobilinym.

Moimi schorzeniami są:
Roztrzep kręgosłupa, porażenie kończyń dolnych, zanik mięśni, mam też pęcherz jelitowy oraz stomię.
Dodatkowo zmagam się z astmą osktrzelową, nerkami i astygmatyzmem.
Przeszedłem w moim życiu już wiele operacji, które mi pomogły mi lepiej funkcjonować.

Moimi nie odłącznymi towarzyszami w życiu, które pozwala mi funkcjonować są środki medyczne:

Pieluchomajtki w rozmiarze S., cewniki typu nelaton, specjalna maść ułatwiająca poślizg dla cewnika,
gaziki, specjalne plastry czy też worki do zbióki moczu. Niestety służba zdrowia większość z nich finansuje tylko w danym stopniu resztę muszę zapłacić sam.
Mój dochód wynosi 600zł renty, niestety na stan zdrowia pracy podjąć nie mogę. Bardzo prosiłbym Państwa o wsparcie finansowe na zakup sprzętu medycznego potrzebnego do codziennego użytku, a także wspracie  materialne.

Oto konto bankowe na które można wpłacać przysłowiową złotówkę.
Bank PEKAO SA

29 12 40 65 37 11 11 00 10 28 33 10 66


Dodam jeszcze, że w 2013 roku odeszła babcia i moi ukochani rodzice, tym samym nie mogę ich prosić o pomoc w tej kwestii. Na resztę godziny liczyć niestety też nie mogę.

Pozostaje mi prosić Państwa o taką pomoc. Czy to materialną czy finansową.
Wierzę, że istnieją pośród Państwa dobrzy ludzie, którzy takiej pomocy nie odmówią.
Nie tracę nadzieji.
Nieśmiało o nią proszę i dziękuję za otwarte serce.

Maciej Grędziński

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego